10 kwietnia, 2019

Bajka Pomarańczowa Weekendowa (Kolorowe bajki 2.)





Bajkański dysk POMAR powoli cumował w szafirowej przystani. Musiał uzupełnić paliwo. Kapitan Rańcz potrzebował też chwili odpoczynku przed sobotnim zgiełkiem. Wiózł dostawę Radosnego Nastroju, Wesołej Zabawy i Dobrych Uczynków. Miał też specjalnego pasażer - była nim Owa – mała przedstawicielka archipelagu Cynamon.

Owa przeczytała wszystkie dostępne w Cymonnecie informacje o Ziemianach i zapragnęła przeżyć jedną sobotę właśnie z nimi. Przygotowała potrzebne rekwizyty i stroje. Jej walizki zajęły cały luk bagażowy spodka. W czasie postoju na księżycu Ziemi, przyglądała się jej przez podręczny teleskop. Miała też magiczną lornetkę, taką samą, jak jej wujek Ojejek, więc mogła podejrzeć, co robią ludzie w sobotni poranek!

To było niecynamonowe! Te huśtawki, zjeżdżalnie, rowery, rolki, baseny, kolejki górskie, kino, tak! KINO! A to dopiero poranny początek! Słodki dźwięk komunikatora sprowadził Ową na dysk. Zanim kapitan Rańcz zdołał ją poinformować, że przybyli do celu, teleportowała się - wraz ze swoimi, ukrytymi w niewidzialnym worku, bagażami - wprost do wesołego miasteczka. To, że była pomarańczowa i miała sterczące czułki zakończone czarnymi gwiazdkami, nikogo nie zdziwiło, a nawet słyszała kilka razy, jak małe Ziemianki prosiły te duże, by kupiły im takie same!!! 

Gdy Słońce wzbiło się wysoko na niebo, poczuła słodki zapach dostawy kapitana Rańcza. Radosny Nastrój sprawił, że postanowiła zostać na Ziemi nieco dłużej… 

Miała też swój niezawodny, fantastyczny, tajny plan. Postanowiła w ten weekend przeczytać wszystkie KSIĄŻKI Ziemian!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz