07 kwietnia, 2019

Bajka na popołudnie (Czas 2.)






Pani Popołudnie poczuła się bardzo zmęczona. Przysiadła na fotelu i wsłuchała się w domowe odgłosy. Dzieci grały w piłkę i wcale nie wydawały się zmęczone. Co rusz, wbiegały z holu do pokoju i rzucały na fotel i piętrowe łóżko niepotrzebne chwilowo zabawki.

Pani Popołudnie popatrzyła na kolorowe klocki, pudełka ze skarbami, piłki i rzutki. Otworzyła błękitny, pudełkowy skarbiec i oniemiała. W środku mieszkała rodzinka Miśków. Każdy z nich miał kolorowy kubraczek i puszyste futerko. Aż się chciało wszystkie przytulić. Był przecież na to właśnie czas – Magiczne Popołudnie.

Otwarte, szafirowe pudło przyciągnęło uwagę Wojtka i Tymka. Oni nie bawili się już takimi zabawkami. Przytulanki - to nie dla nich! Jednak Miśki, świetnie mogą pełnić rolę podróżników kosmicznych! Wystrzelenie w rakiecie na pewno im nie zaszkodzi!

I tak skończyło się nieubłaganie i ostatecznie Magiczne Popołudnie i nadszedł Galaktyczny Wieczór:)


Zagadka na raz 

Ma cztery łapki,
Futerko ma.
Za przytulasy,
Pluszowe serce  da.


Rymowanka na raz 

Z miśkiem jest raźniej w każdej chwili.
Misiek zabawę każdą umili.
Kiedy nadejdzie smutny czas,
Misio obudzi radość w nas. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz