16 października, 2022
Bajka Pogodnego Miasteczka (Pogodowe bajki 9.)
28 września, 2022
Bajka w chmurach (Pogodowe bajki 6.)
Jesień
rozgościła się na dobre. Wszystko jest inne. Jakby pierwszy raz świat wystroił się
w wełniany szal skłębionych chmur. Ale co tam świat! To one - jesienne chmury
wreszcie mogą zagrać główną rolę w teatrze kolorów i światła. Bawią się doskonale.
Wieczorami lubią tworzyć stado, zanim słońce zajdzie. Na przykucnięte na ziemi
domy, rzeki, stawy i lasy leje się wtedy cudowne szafirowe światło przetykane
pasmami głębokiego cynamonu i pomarańczy.
Stratuś jest jeszcze całkiem małą chmurką i tylko obserwuje popisy starszych chmur. Zawsze z zachwytem patrzy na to, jak świat w jednej chwili zmienia się całkowicie, jakby ludzie błyskawicznie go przemalowali, zmienili dachówki swoich domów na turkusowe albo złociste, albo purpurowe, albo nawet czarne jak smoła. Razem z Lusią, chmurką deszczową żeglują po niebie na grzbiecie wiatrowego rumaka. Raz nawet udało im się pokropić znienacka dzieciaki na placu zabaw. Ale było śmiechu i radości! Dzieci wirowały jak szalone, podnosiły głowy do góry, łapały krople deszczu w dłonie i wołały radośnie do Lusi i Stratusia: - Ekstra! – Super! – Czadowo! - Deszczyk jak na wiosnę! - Jeszcze! - Jeszcze!
To porównanie
do słabiutkich wiosennych deszczyków wcale się chmurkom nie spodobało! Przecież
one są jesienne! Groźne! Kłębiaste! Deszczowe! Ale co tam! Szkoda czasu na
obrażanie się, bo wiaterek już czeka, gotowy zabrać przyjaciół w kolejną podróż.
Pędzą więc i oczom nie wierzą, że ich lot przemienia świat, otula cieniem i
głaszcze wpuszczanymi nagle promieniami zachodzącego słońca. Wszystko wybucha
tysiącem nowych barw. Chmurki podziwiają magiczny pokaz mody, który udaje im
się stworzyć. Zupełnie jakby były dorosłymi, jesiennymi chmurami.