Rodzina państwa Grusów właśnie dotarła na miejsce. Wszyscy byli wyczerpani, ale orzeźwiające powietrze sprawiło, że szybko odzyskali siły. Ich rezydencja, pozostawiona jesienią pod opieką zaprzyjaźnionej rodziny myszek, czekała w dość dobrym stanie.
- Kilka napraw i będzie jak nowa! - cieszył się pan Florian Grus – głowa rodziny żurawi. Pani Flora już się krzątała, uprzątała pokoje i szykowała z entuzjazmem pierwszy tej wiosny posiłek. Z siedliska rozciągał się widok na łąki połyskujące jeszcze dość mocno śnieżnymi pierzynkami. Niezrażone zimową aurą słoneczne światło kołysało się łagodnie na wierzbowych gałązkach i paplało o czymś radośnie z uroczą Panią Wiosną, która wpadła na chwilę w bardzo ważnej sprawie. I właśnie z powodu TEJ sprawy jakoś koło południa zaroiło się na polanie od mieszkańców Szafirowej Doliny.
Przyleciały perkozy, czaple, cyranki i wszelkie ptactwo, które zdążyło powrócić lub zimowało w Dolinie. Przytuptały myszki, nornice, jeże i kreciki, przyczłapały borsuki, bobry a nawet łosie, przykicały zające, ale to nie był koniec, bo na polanę wciąż przybywali kolejni lokalsi. Gdy polana się wypełniła, Pani Wiosna ukłoniła się grzecznie i przywitała zabranych. Miała na sobie lekki kożuszek, ale we włosach świeży wianek z pierwszych przebiśniegów i zimowitów, co zachwyciło wszystkich.
- Moi drodzy, mam dla was niezwykłą wiadomość. Uroczystość mojego Pierwszego Dnia Panowania odbędzie się w waszym Międzywymiarowym Teatrze Tańca. Mamy niewiele czasu, czy zdążycie wszystko przygotować?
Wśród zebranych wybuchł entuzjazm! Wszyscy wiwatowali, podfruwali, podskakiwali wesoło i kręcili piruety. Grupa żurawi wykonała króciutką etiudę baletową przygotowaną na tę właśnie chwilę. Ptaki z gracją krążyły wokół siebie, wyciągały szyje, zaplatały skrzydła i wzbijały się lekko ku górze, a ich ogony falujące na wietrze wyglądały wprost kosmicznie. Rozległy się okrzyki zachwytu, posypały się rzęsiste brawa i szczere komplementy. Pani Wiosna też kiwała z aprobatą głową. Po chwili radości zapanowała cisza, którą przerwał łoś Seba.
- Mieliśmy wielką nadzieję, że w tym roku się uda i to u nas odbędzie się Powitanie Wiosny, więc wspólnymi siłami wyremontowaliśmy Teatr. Jest już zupełnie gotowy. Żurawie mogą zaczynać próby choćby dziś!
- To fantastycznie! Brawo! Jestem zachwycona! – wykrzyknęła Wiosna, a żurawie skłoniły się wszystkim nisko. Głos zabrał wzruszony pan Florian Grus - senior rodu żurawi.
- I my żyliśmy nadzieją, że tej wiosny nasz taneczny spektakl doczeka się międzywymiarowej premiery. Ćwiczyliśmy z dziećmi cały sezon i przedstawienie jest gotowe. Lekkie i radosne wzleci do gwiazd na cześć budzącej się do życia natury!
Te słowa znów wywołały aplauz i przywołały Wróżkę Tysiąca Emocji, która aż z Kwiatowej Wyspy dostrzegła gołym okiem wybuch nieopanowanej radości. Mieszkańcy Szafirowej Doliny bawili się do zmierzchu razem z Panią Wiosną, wróżkami i innymi gośćmi, których zwabił blask szczęścia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz