Pokazywanie postów oznaczonych etykietą jabłko. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą jabłko. Pokaż wszystkie posty

02 lutego, 2022

Bajka jabłkowa (Owocowe bajki 1.)

Królewskie Spiżarnie były znane nie tylko na Archipelagach Szafirowego Jeziora. Chętnie odwiedzali je Ziemianie i inni kosmici. Cudowny zapach słodkich marmoladek, konfitur, miodu i suszonych śliwek uwielbiali wszyscy. Jednak największą popularnością cieszyły się nisze ze świeżymi owocami. Gdy na Ziemi rządziła zima, nie brakowało chętnych, którzy pragnęli zapachu jabłek, malin albo poziomek. Wpadali na Spiżarnianą Wyspę z tęsknoty za agrestowym, miętowym latem.

Inaczej było z mieszkańcami Spiżarnianej Wyspy. Słodkie gruszki i dorodne jabłuszka stale miały rajskie wakacje. Opowiadały więc sobie o czarodziejskiej, ziemskiej zimie i o puszystym śniegu. Pani Śliweczka twierdziła, że nie ma nic pyszniejszego od zmrożonych, śnieżnych gwiazdeczek. Można je zajadać jak krem bezowy, gdy spadają wolniutko z nieba wprost do ust! Jabłuszko Grinn od razu postanowiło poprosić wróżkę Niu o wyczarowanie tego smakołyku. Wróżka najpierw śmiała się radośnie z tego pomysłu, ale na koniec postanowiła urządzić ciekawskim owocom pokaz.

 Grinn dostało kożuszek z bezowej pianki i szal z dorodnych, dębowych liści. Znalazł się też kapelusz ze słonecznikowych kiełków, więc od razu się spociło. Gdy wielkie, szafirowe wrota Owocowej Spiżarni się uchyliły, poczuło, że bieleje jak lodowe tapety salonu z sorbetami. Otulił je chłód i nagle nie było w stanie turlać się dalej! Wróżka Niu dmuchnęła lekko i okrągłą, ciekawską buzię  otoczyła mgiełka cudownych, ażurowych gwiazdek. Na delikatnej skórce Grinn śnieżynki topiły się i po chwili zamarzały, więc Jabłuszko wyglądało jak polukrowane. Miało wrażenie, że pokrywa je szklany pancerz, więc zaczęło machać szalem i wołać do wróżki:

 - Już dość! Chcę wracać! Zaraz przemeldują mnie do Spiżarni Mrożonek! Aaaaaaaaaaa!

Wróżka, jak to ona, zawirowała, zaśpiewała i… Jabłuszko ocknęło się na swojej półce, wygodnie ułożone w mięciutkich wiórkach. Rozejrzało się i zrozumiało, że wszyscy czekają na relację…

-Kochani! Te gwizdki są naprawdę niejadalne! Do tego to jakieś Supergwiazdki, bo mają moc zamrażania! Ledwo udało mi się ujść z życiem z tej lodowej zbroi, w którą mnie zakuły! Cieszmy się swoim ciepłem i zapachami! Niech żyje Krem Bezowy! I Marmoladki! I Konfitury! i….  cała Owocowa Spiżarnia! No!