Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bratki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bratki. Pokaż wszystkie posty

11 kwietnia, 2019

Bajka Bratków (Kwiatowe bajki 21.)




Bracia Bratkowie- Witt i Kian mieli już za sobą czas wiosennego kwitnienia. W sierpniu pochłaniały ich zupełnie inne zajęcia. Prawdę mówiąc, czekali na nie cały rok. Od lipca czekała też z nimi cała Wyspa Magicznego Zamku, na której zamieszkali, bo było to najlepsze pod Słońcem miejsce dla kwiatów.
Posiadłość Bratków zajmowała wielką polanę w brzozowym gaju. Domek mieszkalny był niewielki, drewniany, błyszczący czerwonymi dachówkami i ozdobiony cudowną werandą, pełną zawsze mile widzianych krewnych. Każdy klan Bratków z dumą nosił fraki i suknie barwione w tajemny sposób znany tylko im. Miało to swoje zalety, bo nie myliło się ciotki Błękitkowej z na przykład Bursztynową. Wszystkie rody zjeżdżały się każdego roku u Witta i Kiana- Bratków Szkarłatnych, na inaugurację sezonu Bratkolandii. Tak! Szkarłatni prowadzili najcudowniejsze na wszystkich Archipelagach Szafirowego Jeziora - Wesołe Miasteczko! Przez większość roku było ono ukryte w wielkim hangarze zajmującym centralną część brzozowej polany. 

Tegoroczna inauguracja przypadła na 27 sierpnia. Od rana schodzili się mieszkańcy i goście z innych wysp, którzy przybyli tu archipelavią. Punktualnie o 9:00 hangar uniósł boczne ściany tak lekko, jakby były latawcami. Nie sapnął przy tym ani razu, za co dostał od Witta nową naszywkę z obrazkiem Zamku. Rozległy się dźwięki radosnej muzyki i goście wpłynęli na wesołomiasteczkowy plac. 

Wszystkie urządzenia Szkarłatnych Bratków były żywymi istotami! Karuzela nawoływała: - Zapraszam, mam jeszcze wolne miejsca na łabędziu i jednorożcu! Diabelski młyn podsuwał kolejne wagoniki i sam zapinał pasy bezpieczeństwa gościom. Wesoło przy tym podśpiewywał i pogwizdywał. Były też samochodziki, które wyjeżdżały na wysoką rampę, a potem rozwijały skrzydła-prawdziwe:) i szybowały ku Słońcu. Po dwóch okrążeniach lądowały na polanie i zapraszały nowych gości. Wszystkie dzieciaki tłoczyły się przy maskotkowej loterii. Jeśli miało się ze sobą ulubionego pluszaka, Maskotnica brała go delikatnie w swoje chwytaki, zbliżała do czytnika i na ekranie ukazywała się nagroda. Mogła to być książka, piłka, gwizdek albo scyzoryk. Najlepsze było, że każdy dostawał tylko to, czego pragnął. Dzieci musiały wiedzieć o tym, jak działa Maskotnica, bo dziwnym zbiegiem okoliczności wszystkie miały ze sobą swoje maskotki. Furorę robiło Magiczne Jeziorko. Gdy się do niego weszło na sam środek i zakręciło raz w lewo, a potem dwa w prawo, polana znikała i pojawiało się miejsce z marzeń. Mogła to być na przykład Kwiatowa Wyspa. Do jeziorka ustawiała się długachna kolejka. 

I znowu Bratkowi bracia odnieśli oszałamiający sukces. Jeśli chcesz wiedzieć, jakie jeszcze atrakcje czekają w ich Wesołym Miasteczku, musisz wyruszyć na Wyspę Magicznego Zamku w archipelagu Bajka na Raz:)